Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2021

UPIORY SPACERUJĄ NAD WARTĄ | Ryszard Ćwirlej

Obraz
* MILICJANCI Z POZNANIA WCHODZĄ DO AKCJI *   Cofnijmy się na moment do roku 2007 - roku Wyspiańskiego, Szymanowskiego i Leśmiana. W 2007 nad Polską przeszedł orkan Kyrill, zabijając sześć osób, Pałac Kultury został wpisany do rejestru zabytków, a klawisz z ZK w Sieradzu dostał pierdolca i zastrzelił 3 gliniarzy, a konwojowanego przez nich więźnia ciężko ranił. Również w 2007 roku wyrok 25 lat pozbawienia wolności usłyszał Ryszard Niemczyk, który miał brać udział w egzekucji "Pershinga". W tym samym roku inny Ryszard - wówczas nieco mniej znany niż skazany "Rzeźnik" - również zaczyna nowy etap w swoim życiu. Różnica jest taka, że jeden trafia do pierdla, drugi zaś wydaje swoją debiutancką powieść Upiory spacerują nad Wartą . Przyznam szczerze, że w 2007 roku nie miałem pojęcia ani o tej książce, ani o jej Autorze. Moje pierwsze spotkanie z poznańskimi milicjantami miało miejsce dopiero dziesięć lat później, kiedy to w moje ręce trafiło Mocne uderzenie czyli 4 tom

KSIĘGI KRWI I-III | Clive Barker

Obraz
* GROZA, SEKS I LATA '80 *   Lata '80 to szczególny czas zarówno dla kina, jak i literatury grozy. To dekada dzieł okrzykniętych mianem "kultowych". I tak, w 1980 roku na duże ekrany wszedł Piątek trzynastego , cztery lata później nadszedł czas Freddy'ego Kruegera i Koszmaru z ulicy Wiązów . Były też kolejne części Halloween , było Coś Johna Carpentera, Lśnienie Stanleya Kubricka (na podstawie powieści Kinga) czy Duch Tobe Hoopera. W literaturze też wiele się działo. W '81 F. Paul Wilson napisał Twierdzę , w '85 debiutował swoją mroczną Pieśnią bogini Kali Dan Simmons, a w 1986 Stephen King machnął przerażające i epickie To . W połowie lat '80 wychodzą Księgi Krwi I-III . Jest to debiut Clive'a Barkera; debiut, który bardzo szybko przynosi mu rozgłos i sławę wśród miłośników literatury grozy, a kilka lat później, dzięki Hellraiserowi , również wśród fanów filmowego horroru. Od tamtego czasu minęło grubo ponad trzy dekady i choć Księgi Krwi ,

CZERWONA KRÓLOWA | Christina Henry

Obraz
* ALICJA KONTRA ZŁA KRÓLOWA *   Gdy rok temu po raz pierwszy przeczytałem Alicję urzekła mnie barwność opisanego przez Christinę Henry świata, ale też prostota z jaką Autorka podeszła do całej linii fabularnej. Henry udowodniła, że można napisać ciekawą i wciągającą powieść, która jednocześnie jest... przewidywalna. Przejdźmy zatem do drugiej części Kronik Alicji . Czerwona Królowa zaczyna się w miejscu, gdzie kończy Alicja - w tunelu wychodzącym poza Miasto. Ala i Topornik przemierzają więc podziemia licząc na to, że po drugiej stronie zastaną sielską krainą usianą lasami, polami i małymi domkami, gdzie mogliby się na chwilę zatrzymać, zebrać siły i ruszyć dalej, w poszukiwaniu córki Topornika - Jenny. U wylotu tunelu okazuje się, że ich marzenia nie prędko się ziszczą. Tereny poza Miastem zostały bowiem doszczętnie spalone. Ciągnący się w nieskończoność ugór przypomina pustynię, przez którą nasi bohaterowie muszę przejść. Ta wędrówka nieco mi się dłużyła. Przez pierwszych 50 stro

WYPADOWY | Florian Konrad 🖤

Obraz
| 🖤 książka objęta patronatem Mrocznych Stron * ZAGUBIONY MIĘDZY WYMIARAMI *   Czytając po duże kilkadziesiąt książek rocznie (nie żebym się tym chwalił, po prostu stwierdzam fakt), czasem zachłannie poszukuję czegoś innego niż kryminały, fantastykę czy grozę w klasycznych gatunkowych ramach. Lubię je - znaczy się te ramy - ale, no wiecie, czasem trzeba wziąć oddech i sięgnąć po coś mniej oczywistego. Nie żebym zaraz szukał nowości Sparksa, Pauliny Świst czy Blanki Lipińskiej. Musiałbym chyba spaść na głowę i to z niemałej wysokości, albo odwaliłoby mi z jakiegoś innego powodu, ale odwalić by musiało. Nie, chodzi mi o powieść jak najbardziej z gatunków, które czytam na co dzień, ale nieco inną niż reszta. "Wypadowy" to książka, która właściwie sama do mnie przyszła. To było w trakcie wymiany maili z szefem Wydawnictwa HM. Nasza korespondencja zaczęła się w związku z " Laleczkami ", a skończyła na "Wypadowym" właśnie. Jeszcze w listopadzie zapoznałem si

OTWIERAM OCZY | Szymon Majcherowicz

Obraz
* GDY NAJWIĘKSZA GROZA DRZEMIE W NAS SAMYCH *   W tym roku przeczytałem kilka książek debiutantów. Nie było ich wiele i - jak to zwykle, gdy ma się do czynienia z tymi, którzy dopiero stoją u progu pisarskiej kariery - bywa różnie. Na przykład wciąż czuję niesmak po " Eksperymencie " Grzegorza Kopca, natomiast na wspomnienie "Choć ze mną" Konrada Możdżenia, nadal mam dreszcze. Dwie skrajności. Można nawet powiedzieć: dwa bieguny. Ze zbiorami opowiadań jest nieco inaczej, mając za sobą kilkadziesiąt przeczytanych tomów i tomików, zarówno opracowań zbiorczych, jak i prac jednego Autora, moje ogólne wrażenia wisiały zwykle pomiędzy zachwytem, a chęcią podpalenia książki. 😁   "Otwieram oczy", to jednak zbiór wyjątkowy, jakościowo mocno wyróżniający się na tle innych, które miałem okazję przeczytać. Historie są tylko cztery, ale odpowiednio długie, aby zaangażować się w losy bohaterów. A o czym są te opowieści? Tak pokrótce, aby zbyt wiele nie zdradzić, a tr

😈 WYPADOWY pod patronatem 𝕄𝕣𝕠𝕔𝕫𝕟𝕪𝕔𝕙 𝕊𝕥𝕣𝕠𝕟

Obraz
Wczoraj miała miejsce premiera debiutanckiej powieści Floriana Konrada "Wypadowy - twór anormalny". To książka pod wieloma względami wyjątkowa i mocno różniąca się od tego, co ostatnio miałem okazję przeczytać. Utrzymana trochę w duchu powieści " Koniec " Batłomieja Grubicha, trochę w klimatach filmów Davida Lyncha, zapewni Wam totalny odjazd i to bez wciągania prochów czy łojenia gorzały; przez co i śluzówka nosa Wam się nie podrażni i wątroba nie zmarnieje. 😃 To zdecydowanie moje klimaty, choć pewnie część z Was ich nie podziela. Tak czy inaczej, gdy dostałem propozycję, aby Mroczne Strony objęły tę książkę patronatem medialnym, nie wahałem się ani chwili. Po przeczytaniu pierwszych kilkudziesięciu stron wiedziałem, że tę powieść tak czy inaczej Wam polecę. Ten wpis nie jest recenzją, tę przygotuję pod koniec tego lub na początku przyszłego tygodnia, a tymczasem zachęcam Was do zapoznania się z opisem Wydawcy: 😈 W wyniku dziwnego splotu okoliczności mieszkaniec

PO SEZONIE | Bartek Biedrzycki

Obraz
 * NOWA ZIEMIA, STARE GRZECHY *   Lubię tę niepewność, gdy biorę do ręki książkę Autora zupełnie mi nieznanego. To trochę jak z pudełkiem czekoladek Forresta Gumpa - "nigdy nie wiadomo na co się trafi". Czasem jest to zepsute jabłko, a niekiedy świeża mandarynka. W przypadku "Po sezonie" niewiadoma była jeszcze większa, bowiem tym razem postanowiłem nie czytać nawet opisu na tylnej części okładki. Na szczęście, bardzo szybko przekonałem się, że mam do czynienia - skoro już trzymamy się tego typu metafor - z świeżutkim owocem, który z przyjemnością zjadłem. Akcja powieści rozgrywa się w sennym miasteczku Nowe Roanoke. Coś mówi Wam ta nazwa? Ja usłyszałem o niej przy okazji jednego z sezonów "American Horror Story", ale jest to osada jak najbardziej historyczna i ma wiele wspólnego z tą z powieści Bartka Biedrzyckiego. Nie będę zdradzał, co łączy te dwie miejscowości, bo byłby to spoiler. Idźmy zatem dalej. Ta książka zaczyna się jak klasyczny kryminał: gdz