● ZBRODNIE, MROK I WOLNE MIASTO BEZ WOLNOŚCI ● Jestem jednym z tych, których do kryminałów retro specjalnie namawiać nie trzeba. Właściwie cenię je sobie bardziej niż kryminał współczesny, bo wiem, ile pracy musi włożyć autor, by oddać realia epoki i odtworzyć świat, który często mocno różni się od tego dzisiejszego - i to pod wieloma względami. Krzysztof Bochus to pisarz, który mając na koncie (jeśli dobrze policzyłem) osiemnaście powieści, w każdej zahaczał o historię. W jednych tylko zaglądał do przeszłości, w innych urządzał się w niej niczym Jan Długosz na Kanonicznej w Krakowie, Andrzej Strug w warszawskiej Alei Niepodległości czy Dołęga-Mostowicz w Pałacu Rembielińskiego. To zamiłowanie do historii widać u Bochusa na każdym kroku - czego przez lata dawał wyraz nie tylko w swoich książkach, ale też na łamach magazynu „Historia bez tajemnic”. Notabene, kilka miesięcy temu ukazał się zbiór jego artykułów historycznych w wersji książkowej, więc jeśli jesteście ciekawi, odsyłam ...