Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2022

ZŁY PASTERZ | Michał Wierzba

Obraz
* BRUTALNA I MROCZNA RZECZ * Lubię poznawać twórczość nowych Autorów. Przypomina mi się wtedy dzieciństwo i ten moment, gdy rozentuzjazmowany zrywałem opakowanie z Kinder Niespodzianki, by następnie otworzyć czekoladowe jajo, w którym było drugie - plastikowe - skrywające skarb, albo totalne badziewie. Podobne uczucia towarzyszą mi podczas lektur powieści Pisarzy, których nie znam. Niekoniecznie muszą to być debiutanci, ale w tym przypadku właśnie z debiutem mamy do czynienia. Chociaż czy na pewno? Wprawdzie serwis LubimyCzytać.pl o tym milczy, ale na skrzydełku książki możemy przeczytać, że Michał Wierzba jest Autorem powieści poetyckiej Ostatni taniec szamana . W googlach też "nie znajo" tego tytułu, więc może to była twórczość do szuflady? Zresztą nieważne, zostawmy to i skupmy się na Złym pasterzu - kryminale, który wnosi trochę świeżości do tego gatunku.

👣 Śladami "W cieniu twierdzy" i "Rytuału" [MATERIAŁ SPECJALNY]

Obraz
W cieniu twierdzy i Rytuał , to dwa wyjątkowe kryminały retro, których akcja została osadzona w Toruniu, w roku 1904. Pruski zabór, miasto twierdza, kulturowy, religijny i narodowościowy tygiel i trup dziewczyny znaleziony na cmentarzu w podtoruńskiej Złotorii. Właściwie Złotoria podtoruńska jest dopiero od drugiej połowy lat '70 XX wieku, kiedy to miasto wchłonęło wsie Rubinkowo i Kaszczorek. Na terenie Kaszczorka zlokalizowana była Wygodda, a granicę ze Złotorią do dziś wyznacza Drwęca. Ale zacznijmy od początku... Myśląc o spacerze śladami W cieniu twierdzy i Rytuału , od razu pomyślałem o tym mniej oczywistym szlaku. Jasne, mogłem zabrać Was do centrum Torunia i pokazać śródmiejskie lokacje z powieści, uznałem jednak, że część z Was pewnie była w Mieście Aniołów i kojarzy większość budynków. Dwór Artusa, gotyckie kościoły, ratusz czy dzisiejszy Teatr im. Wilama Horzycy są znane w całej Polsce, a ich historie dość dobrze rozpowszechnione. Dlatego też zabiorę Was do miejsc, o k

PIELĘGNIARKA | J. A. Corrigan

Obraz
* OBYCZAJÓWKA Z ELEMENTAMI THRILLERA * Czytając opis Pielęgniarki byłem przekonany, że czeka mnie mroczna, pełna tajemnic i zagadek lektura. Oto Rose - tytułowa pielęgniarka o nieposzlakowanej opinii i oddana żona, zostaje oskarżona o morderstwo. Oskarżona i szybko skazana, bo przyznaje się do winy, ale jednocześnie niespecjalnie się broni. Ląduje w więzieniu, który ma być jej domem na najbliższe dwadzieścia lat. Trzy miesiące po ogłoszeniu wyroku Theo Hazel - pisarz, którego kariera w ostatnim czasie mocno wyhamowała, prosi Rose o spotkanie. Pragnie opisać historię kobiety oraz historię zamordowanego przez nią pacjenta. Rose zgadza się opowiadać i otworzyć przed pisarzem. Zaczyna odkrywać przed nim swoje sekrety, uczucia i myśli, które towarzyszyły jej od momentu, kiedy dwadzieścia cztery lata wcześniej poznała i pokochała ojca swojej późniejszej ofiary...

TO JEJ WINA | Andrea Mara

Obraz
* WĄTKI POBOCZNE NICZYM ŚLEPE ULICZKI - PROWADZĄ DONIKĄD  *   Motyw kidnapingu nie jest w sztuce niczym nowym. Gdy o tym myślę, od razu przypomina mi się film Okup , ten z Melem Gibsonem w reżyserii Rona Howarda czy Zaginione z Tommy Lee Jonesem, to zresztą też film Howarda, w dodatku na podstawie książki, więc... Tak, motyw porwanego dziecka jest już mocno wytarty, niczym stare dżinsy w kroku, co wcale nie oznacza, że kolejni twórcy już na pewno nie będą mieli nic na ten temat ciekawego do powiedzenia. Na pewno, to kiedyś umrzemy - to jedyna gwarancja jaką daje nam życie, co do reszty... hmmm... trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze. Taką nadzieję miałem, gdy Wydawnictwo Muza zaproponowało mi powieść To jej wina do zrecenzowania. Przeczytałem opis i pomyślałem: ok, może być dobre. O Autorce nie wiedziałem zbyt wiele. Wujek Google podpowiedział mi, że Andrea Mara debiutowała w 2017 roku i ma na swoim koncie cztery powieści. To jej wina jest najnowszą i pierwszą wydaną w Polsce. A z

NIE WIERZCIE JEJ | Jane Heafield

Obraz
* WSZYSCY KŁAMIĄ * Właściwie nie ma miesiąca, żeby Wydawnictwo Muza nie odkryło przed nami kolejnej nieznanej w Polsce Autorki. Bo tak się jakoś składa, że są to głównie panie, choć nie możemy traktować tego jako regułę. Ale tak, Muza bardzo chętnie sięga po nowych Autorów thrillerów i przyznam szczerze, zawsze z wielkim zainteresowaniem przyglądam się kolejnym publikacjom. Nie wierzcie jej Jane Heafield jest jedną z nich, w dodatku, to powieść, która bardzo mi się podobała i właśnie tymi pozytywnymi wrażeniami chciałbym się dziś z Wami podzielić. Jane Heafield, nie jest literacką nowicjuszką. Choć - według Google - debiutowała raptem w 2020 roku, ma już na swoim koncie cztery powieści, w tym aż trzy wydane w 2021 roku. Jedną z nich jest Nie wierzcie jej ( Don't Believe Her ) - mroczny thriller o kłamstwach, manipulacjach i nienawiści.

JEŹDZIEC BEZ GŁOWY I INNE OPOWIADANIA | Washington Irving

Obraz
* NOWE ŻYCIE KLASYCZNYCH OPOWIEŚCI * Lubicie klasykę w nowych wydaniach? Dla starych opowieści, to jakby kolejne życie, a współczesna szata graficzna i tłumaczenia znacząco odmładzają wiekowe teksty. Ostatnio Wydawnictwo Nowa Baśń przypomniała polskim czytelnikom trzy opowiadania dziewiętnastowiecznego amerykańskiego pisarza Washingtona Irvinga, które orbitują wokół fantastyki i nieoczywistej grozy. Na pewno większość z Was kojarzy historię Jeźdźca bez głowy i zapewne głównie za sprawą filmu Tima Burtona z 1999 roku, albo z serialu telewizji Fox. Serialu nie oglądałem, ale dobrze pamiętam film i jego niesamowity klimat. Klimat, który potrafi stworzyć tylko stary poczciwy Tim. Wróćmy jednak do książki... Jeździec bez głowy i inne opowiadania to publikacja skromnych rozmiarów (ma niespełna 130 stron), ale bardzo ładnie wydana. Dostajemy twardą oprawę, oryginalne ilustracje Marty Różyckiej, które zdobią zarówno okładkę, jak i strony tytułowe opowiadań oraz współczesne tłumaczenie wyzbyte

RYTM HARLEMU | Colson Whitehead

Obraz
* HARLEM W CZASACH PRZESILENIA *   Na pewno większość z Was, o ile nie wszyscy, mniej więcej znają historię Stanów Zjednoczonych. Historię zagrabionej ziemi, pogromu Indian, niewolnictwa, wyzysku, dyskryminacji i prześladowań. Słowem - cały wachlarz uroczych momentów i chwil, o których chętnie wspomina się przy niedzielnym stole. Tak, to był sarkazm, a w fundamentach potęgi (dziś mocno słabnącej) USA, jest wiele krwi i łez słabych i niewinnych. Ale właściwie to samo możemy powiedzieć o podwalinach każdego mocarstwa czy imperium i pewnie nawet bym się o tym nie zająknął, gdybym nie przeczytał Rytmu Harlemu Colsona Whiteheada - powieści, która idealnie wpasowuje się w tematykę poprzednich książek dwukrotnego laureata nagrody Pulitzera oraz zdobywcy National Book Award.

RYTUAŁ | Kamila Cudnik 🖤🏅

Obraz
| 🖤 książka objęta patronatem Mrocznych Stron | 🏅 recenzja wyróżniona przez Redakcję portalu NaKanapie.pl * POWRÓT DO FESTUNG THORN * Na samym początku, chciałbym zaznaczyć, że poniższy tekst może zawierać spoilery dotyczące powieści W cieniu twierdzy . Nie jest też sensowne sięgać po Rytuał bez znajomości pierwszego tomu, bowiem, dopiero obie książki stanowią zamkniętą całość. Jeśli nie czytaliście W cieniu twierdzy zwyczajnie nie połapiecie się w czym rzecz, więc... No, skoro sprawa jest jasna, a ja ostrzegłem, przejdźmy dalej... Rytuał zaczyna się w miejscu, gdzie kończy się W cieniu twierdzy - od zniknięcia Luizy Zagórskiej. Bardzo szybko okazuje się, że jest przetrzymywana przez swojego narzeczonego Edwarda Jaxę-Garlickiego, w jego pałacu w podtoruńskich Bielawach. Posiadłość otoczona wysokim ogrodzeniem, ciernistym żywopłotem i z posępnym ogrodnikiem w roli cerbera, jest niczym twierdza, z której nie można uciec. Co nie znaczy, że Luiza nie będzie próbować... Tymczase

MOTEL SUN DOWN | Simone St. James

Obraz
* NAWIEDZONY MOTEL I SERYJNY MORDERCA * Od czasów Lśnienia Stephena Kinga zacząłem inaczej postrzegać hotele. Wspomnienie Panoramy do dziś wzbudza we mnie przerażenie i dystans do tego rodzaju przybytków. Bo hotele/motele, są niczym szpitale, w których ludzie zostawiają swoje emocje, nastroje, a niekiedy także... dusze. Takim miejscem jest tytułowy motel Sun Down w powieści Simone St. James, Autorki dotąd zupełnie mi nieznanej, choć ma no koncie już kilka powieści, a jedna z nich - Złamane dysze - została nawet wydana w Polsce kilka lat tamu. Ale to nazwisko jakoś mi umknęło i powiem Wam, że to było spore niedopatrzenie z mojej strony, bowiem teraz, po przeczytaniu Motelu Sun Down , dochodzę do wniosku, że twórczość Simone St. James warto poznać bliżej.

🖤 SZCZURZE HARCE Bartosza Matkowskiego pod patronatem 𝕄𝕣𝕠𝕔𝕫𝕟𝕪𝕔𝕙 𝕊𝕥𝕣𝕠𝕟

Obraz
Historia + fantastyka, jak ja lubię takie połączenia, dlatego też z przyjemnością prezentuję Wam kolejny patronat Mrocznych Stron . W Szczurzych harcach , debiutującego Bartosza Matkowskiego, mamy akcję osadzoną w środku Wielkiej Wojny. Jest rok 1916, bitwa pod Verdun i niemiecki oddział, który w wyniku błędów dowódcy grzęźnie w błocie i wkrótce staje się celem ataku strony przeciwnej, a także przedziwnej, przybierającej kształt szczura, chmury, sprowadzającej na żołnierzy obłęd i szaleństwo. Mroczna opowieść z I wojną światową w tle, a do tego super okładka z ilustracją Grzegorza Kiszyckiego, twórcy obwoluty m.in. powieści Szarlatan i hermafrodyta . Tę książkę po prostu trzeba mieć. 🖤   Szczurze harce pojawią się w księgarniach jakoś tak na przełomie lipca i sierpnia , ale już teraz możecie zamówić ją w przedsprzedaży, na stronie Wydawnictwa Abyssos: https://www.abyssos.com.pl/produkt/bartosz-matkowski-szczurze-harce/   PREMIERA LIPIEC/SIERPIEŃ 2022

PARANORMALNE. EGZORCYZMY. PRAWDZIWE HISTORIE OPĘTAŃ | Michał Stonawski

Obraz
* Z POGRANICZA ŚWIATÓW * Nie minęło wiele czasu od mojego pierwszego spotkania z Paranormalnymi. Wydana w 2020 roku książka Paranormalne. Prawdziwe historie nawiedzeń , to świetnie napisany reportaż, a właściwie zbiór reportaży o - w wielkim uproszczeniu - miejscach, w których mieszkają duchy. To była pierwsza książka Michała Stonawskiego, jaką miałem okazję przeczytać i zafascynowany opisanymi w niej historiami, a także urzeczony stylem jakim została napisana, nie mogłem nie sięgnąć po drugi tom cyklu.   Chyba każdy wydział Egzorcystę Williama Fredkina, a niektórzy czytali nawet literacki pierwowzór napisany przez Williama Petera Blatty'ego. Od lat '70 powstało sporo horrorów o tej samej tematyce, a każdy jeden - w zamyśle twórców - miał nie tylko bardziej przerażać, ale i szokować. Z tym bywało różnie, choć najczęściej kończyło się na nieudanej kalce dzieła Fredkina. Popkultura ma jednak to do siebie, że lubi wyolbrzymiać i przekłamywać - dobre show zawsze się sprzedaje? Egz