SIEDEM LAT CIEMNOŚCI | Jeong You Jeong 🏅

* MIĘDZY FAKTEM A PRAWDĄ *
 
| 🏅 recenzja wyróżniona przez Redakcję portalu NaKanapie.pl

Jako Czytelnik lubię od czasu do czasu poeksperymentować. I nie, nie idę w tych eksperymentach na grubo jak Witek Frankenstein przy tworzeniu potworochłopa z kawałków innych chłopów czy ten typ z Muchy, który bawił się  w teleportację i mu nie wyszło. Zresztą Witkowi też nie do końca poszło, więc może jazda bez trzymanki nie jest taka fajna? W każdym razie, te moje działania - eksperymenty - cechuje raczej umiar, rozsądek i brak intelektualnego masochizmu. Chodzi mi o to, że nagle nie zacznę czytać gangsterskiego porno, czy romantycznej pulpy spod znaku Nicolasa Sparksa, miałbym też obawy przed sięgnięciem po jakąś wyjątkowo chorą i niszową odmianę horroru. Co innego trzymać się ulubionych gatunków i poznawać literaturę dalekich krajów... Do takich eksperymentów mogę podchodzić w ciemno... To znaczy, no jakieś źródło światła, to jednak lepiej mieć, bo czytanie po ciemku, to generalnie kiepski pomysł. Czy zatem Koreę Południową można uznać za daleki kraj? Z perspektywy Polski, jak najbardziej, zwłaszcza, że generalnie literatura azjatycka nie jest u nas jakoś szczególnie popularna.

Pamiętam pierwsze lata XXI wieku i bum azjatyckich horrorów. W Polsce i na świecie, była wtedy moda na takie kino. Miałem wtedy naście lat i - nie będę ściemniał, że było inaczej - też jej uległem. Filmy azjatyckie mają specyficzny klimat, co z pewnością jest podyktowane zupełnie inną mentalnością mieszkańców tej części świata. Gdy dowiedziałem się, że Wydawnictwo Mova wypuszcza południowokoreański thriller psychologiczny, stwierdziłem, że koniecznie muszę go przeczytać. Byłem bardzo ciekaw czy ten gęsty niczym jesienna mgła, klimat, który znałem z japońskich czy tajwańskich filmów, będzie też obecny w koreańskiej powieści.

I napiszę to od razu, bo i po co przeciągać - Siedem lat ciemności Jeong You Jeong, to thriller dokładnie taki jaki myślałem, że będzie. Już od pierwszych stron daje się tu wyczuć jakże specyficzną dla Azji duszną atmosferę, która tworzy jakby swój własny mikroklimat, do którego Europejczyk nie jest przyzwyczajony. Objawia się to zarówno w sferze obyczajowej, społecznej, jak nazwijmy to "politycznej". Na samym początku poznajemy osiemnastoletniego Sowona, który od siedmiu lat żyje z piętnem syna mordercy. Właśnie siedem lat temu z jeziora Seryong została wyłowiona martwa dziewczynka. Sprawcą tego zgonu okazał się być Hyonsu Choi, który w akcie desperacji uszkodził tamę, w wyniku czego śmierć poniosło wiele osób w tym żona Hyonsu i jednocześnie matka Sowona. Choi został skazany na śmierć, a wyrok ma być wykonany właśnie teraz - po siedmiu latach. Sowon nigdy wcześniej nie miał wątpliwości co do winy ojca. Aż do dnia, kiedy znajduje pewien manuskrypt. Czy to możliwe, że wydarzenia sprzed siedmiu lat wyglądały inaczej? Sowon wkrótce się przekona co znajduje się w tej niewielkiej przestrzeni między faktem a prawdą...

Jeśli liczycie na to, że Siedem lat ciemności, to lektura lekka i przyjemna, i że dostarczy Wam czystej, niczym nieskrępowanej rozrywki i przyjemności, to lepiej od razu dajcie sobie spokój. To jedna z tych bardziej wymagających opowieści o niespiesznym tempie akcji, które tylko pomaga rozsmakować się w całej historii. A myślę, że naprawdę warto to zrobić. Warto poświęcić czas i zanurzyć się w tej niejednoznacznej, pełnej tajemnic i niedopowiedzeń opowieści o przemocy, wykluczeniu i samotności; o trudnym dzieciństwie, o dążeniu do prawdy i zemście. Tematy raczej uniwersalne i przewijające się w wielu powieściach czy filmach. Różnica polega na tym, że Siedem lat ciemności Jeong You Jeong, ma swój wyjątkowy klimat, którego nie znajdziecie w żadnej powieści czy to europejskiej czy północnoamerykańskiej. Ten klimat buduje charakterystyczny dla Azjatów temperament, ich natura i sposób myślenia, a także sceneria i precyzyjne opisy, które tę scenerię obrazują.

Przed lekturą tej powieści przeczytałem kilka opinii, z których dowiedziałem się, że książka jest nudna, a imiona trudne do przeczytania. A jakie miały być imiona? Na przecież główny bohater nie będzie nazywał się Zenek, a jego matką nie będzie Grażyna. Biorąc się za koreańską powieść musisz się spodziewać imion i nazwisk - uwaga, teraz będzie zaskoczenie - koreańskich. Jeśli zaś chodzi o nudę... No, nie ma tu fajerwerków, nie spodziewajcie się ich, no chyba, że bliżej finału. Jest za to sporo treści, na którą składa się złożoność postaci i mocno rozbudowana historia. Poza tym atmosfera... Tutaj wszystko wydaje się być napięte do granic możliwości. To napięcie czuje się już od pierwszych stron, kiedy główny bohater, wówczas jedenastolatek zostaje sam, ze świadomością, że jego ojciec zabił matkę i wielu innych ludzi. Późniejsza tułaczka po bliższej i dalszej rodzinie i prześladowania w szkole, tylko potwierdzają tragizm postaci Sowona. Jednocześnie prawie od samego początku czułem, że ta opowieść musi mieć drugie dno, że to co wie Sowon nie jest do końca prawdą. Tę prawdę poznajemy razem z nim, w momencie, gdy już jako osiemnastolatek znajduje manuskrypt swojego opiekuna i wspólnie zagłębiamy się w jego lekturze. A jest to lektura fascynująca, pełna emocji; na pewno brutalna, ale i smutna; pokazująca jak jeden błąd, jedna zła decyzja może zadziałać niczym efekt motyla, okaleczając niejeden życiorys.

Jeśli szukacie lektury bardziej wymagającej, nieoczywistej i z wyraźną nutką egzotycznego orientu, to Siedem lat ciemności może się okazać książką w sam raz dla Was. Dlatego też polecam ten tytuł Waszej uwadze, licząc, że ogarną Was podobne emocje, co mnie.

tytuł oryginalny: 7년의 밤
ISBN: 978-83-67137-04-1
wydawnictwo: Mova
ilość stron: 378
oprawa: miękka ze skrzydełkami
rok wydania: 2022  
ocena: 💀💀💀💀💀💀💀 7/10
| 🤝 recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem MOVA

Komentarze

  1. Mam książkę na uwadze, bo wydaje się być niezwykle wciągająca i interesująca.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

KANE. BOGOWIE W MROKU | Karl Edward Wagner

1984 | George Orwell

ŻYWE TRUPY | George A. Romero & Daniel Kraus