KR脫LOWA BEDLAM | Robert McCammon 馃
Nie min臋艂y nawet dwa miesi膮ce od czasu, gdy czyta艂em "Zew nocnego ptaka" - tom otwieraj膮cy cykl Przyg贸d Matthew Corbetta. Ten monumentalnych rozmiar贸w krymina艂, zachwyci艂 mnie pod wieloma wzgl臋dami, o kt贸rych pisa艂em w osobnej recenzji, a wspominam o tym pierwszym tomie tylko dlatego, bowiem bardzo by艂em ciekaw kolejnych przyg贸d m艂odego, ale szalenie inteligentnego m艂odego detektywa.
A zatem... Mijaj膮 trzy lata od wydarze艅 opisanych w pierwszym tomie. Mamy rok 1702 i Matthew Corbett mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Nowy Jork na pocz膮tku XVIII wieku liczy oko艂o 5000 mieszka艅c贸w. Taka ciekawostka: populacja obecnego New Yorku to 8,5 mln ludzi, a zatem w czasach Corbetta dzisiejsza metropolia by艂a raczej wielko艣ci takiej wi臋kszej polskiej wsi. Mimo tego czu膰 t臋 r贸偶nic臋 w scenerii mi臋dzy "Kr贸low膮 Bedlam" a "Zewem nocnego ptaka". Nowy Jorku, to pr臋偶nie rozwijaj膮ce si臋 miasto, kt贸re ma sw贸j s膮d, konstabli i niemal oficjalny burdel, ma te偶 liczne tawerny, brukowane drogi i pe艂ny przekr贸j spo艂eczny. A od jakiego艣 czasu ma r贸wnie偶 seryjnego morderc臋. To znaczy, to 偶e jest seryjny oka偶e si臋 z czasem. Lokalna gazeta (o w艂a艣nie! jest tu tak偶e lokalna gazeta!) nocnego 艂owc臋 nazywa Maskerem. Pierwsz膮 jego ofiar膮 by艂 miejscowy lekarz, drug膮 - wp艂ywowy biznesmen... Niedo艣wiadczeni i leniwi konstable nie maj膮 偶adnych podejrzanych, tymczasem Matthew Corbett postanawia rozpocz膮膰 swoje w艂asne 艣ledztwo. B臋d膮c asystentem s臋dziego, jest osob膮 powszechnie powa偶an膮 i szybko zostaje zauwa偶ony przez, przyby艂膮 z Anglii, Katherine Herrald - w艂a艣cicielk臋 agencji detektywistycznej. Kobieta ma zamiar otworzy膰 now膮 fili臋 w艂a艣nie w Nowym Jorku i sk艂ada Matthew propozycj臋 pracy. Pierwszym jego zadaniem b臋dzie rozwi膮zanie tajemnicy pewnej starszej kobiety, kt贸ra od wielu lat przebywa w zak艂adzie dla ob艂膮kanych, gdzie艣 w okolicach Filadelfii. Lekarze, nie znaj膮c nawet to偶samo艣ci starszej pani, nazywaj膮 j膮 Kr贸low膮 Bedlam. Corbett, wbrew radom bardziej do艣wiadczonego wsp贸lnika, przyjmuje zlecenie i rozpoczyna kolejne 艣ledztwo, kt贸re - jak podejrzewa - mo偶e mie膰 jaki艣 zwi膮zek z Maskerem. Jaki? Tego musi si臋 dowiedzie膰, ale czuje, 偶e w tym przypadku instynkt go nie myli...
A zatem... Mijaj膮 trzy lata od wydarze艅 opisanych w pierwszym tomie. Mamy rok 1702 i Matthew Corbett mieszka i pracuje w Nowym Jorku. Nowy Jork na pocz膮tku XVIII wieku liczy oko艂o 5000 mieszka艅c贸w. Taka ciekawostka: populacja obecnego New Yorku to 8,5 mln ludzi, a zatem w czasach Corbetta dzisiejsza metropolia by艂a raczej wielko艣ci takiej wi臋kszej polskiej wsi. Mimo tego czu膰 t臋 r贸偶nic臋 w scenerii mi臋dzy "Kr贸low膮 Bedlam" a "Zewem nocnego ptaka". Nowy Jorku, to pr臋偶nie rozwijaj膮ce si臋 miasto, kt贸re ma sw贸j s膮d, konstabli i niemal oficjalny burdel, ma te偶 liczne tawerny, brukowane drogi i pe艂ny przekr贸j spo艂eczny. A od jakiego艣 czasu ma r贸wnie偶 seryjnego morderc臋. To znaczy, to 偶e jest seryjny oka偶e si臋 z czasem. Lokalna gazeta (o w艂a艣nie! jest tu tak偶e lokalna gazeta!) nocnego 艂owc臋 nazywa Maskerem. Pierwsz膮 jego ofiar膮 by艂 miejscowy lekarz, drug膮 - wp艂ywowy biznesmen... Niedo艣wiadczeni i leniwi konstable nie maj膮 偶adnych podejrzanych, tymczasem Matthew Corbett postanawia rozpocz膮膰 swoje w艂asne 艣ledztwo. B臋d膮c asystentem s臋dziego, jest osob膮 powszechnie powa偶an膮 i szybko zostaje zauwa偶ony przez, przyby艂膮 z Anglii, Katherine Herrald - w艂a艣cicielk臋 agencji detektywistycznej. Kobieta ma zamiar otworzy膰 now膮 fili臋 w艂a艣nie w Nowym Jorku i sk艂ada Matthew propozycj臋 pracy. Pierwszym jego zadaniem b臋dzie rozwi膮zanie tajemnicy pewnej starszej kobiety, kt贸ra od wielu lat przebywa w zak艂adzie dla ob艂膮kanych, gdzie艣 w okolicach Filadelfii. Lekarze, nie znaj膮c nawet to偶samo艣ci starszej pani, nazywaj膮 j膮 Kr贸low膮 Bedlam. Corbett, wbrew radom bardziej do艣wiadczonego wsp贸lnika, przyjmuje zlecenie i rozpoczyna kolejne 艣ledztwo, kt贸re - jak podejrzewa - mo偶e mie膰 jaki艣 zwi膮zek z Maskerem. Jaki? Tego musi si臋 dowiedzie膰, ale czuje, 偶e w tym przypadku instynkt go nie myli...
obrazy zosta艂y wygenerowane przez Sztuczn膮 Inteligencj臋
"Kr贸lowa Bedlam" to, owszem, kolejny w dorobku Roberta McCamonna, wielow膮tkowy wy艣mienity retro krymina艂 pe艂n膮 g臋b膮, ale r贸wnie偶 - a mo偶e przede wszystkim - pokaz, czy wr臋cz manifestacja literackiego kunsztu tego Autora. McCammon jako jeden z nielicznych znanych mi pisarzy doskonale potrafi odnale藕膰 si臋 w r贸偶nych gatunkach, a gdy je zmiksuje, jak chocia偶by w "Magicznych latach" wychodzi z tego po prostu arcydzie艂o. I o ile w "Zewie nocnego ptaka" mo偶na by艂o doszukiwa膰 si臋 - cho膰 mocno na si艂臋 - element贸w grozy, o tyle "Kr贸lowa Bedlam" to ju偶 pe艂nokrwisty krymina艂, ale napisany z rozmachem i z wra偶liwo艣ci膮, kt贸rego nie powstydzi艂by si臋 niejeden zdeklarowany tw贸rca literatury pi臋knej. Bo tak naprawd臋, w wi臋kszo艣ci, jak dot膮d wydanych w Polsce, ksi膮偶ek McCammona mo偶na doszuka膰 si臋 element贸w literatury pi臋knej w艂a艣nie. Wspomniane wcze艣niej "Magiczne lata", ale i "S艂uchacz", "Zew nocnego ptaka", czy teraz - "Kr贸lowa Bedlam"... Czytaj膮c wszystkie te ksi膮偶ki, mia艂em wra偶enie, 偶e mam w r臋kach co艣 wi臋cej ni偶 kolejny horror, powie艣膰 fantasy czy krymina艂 i oczywi艣cie naj艂atwiej by艂oby powiedzie膰, 偶e to zas艂uga znakomitego stylu McCammona, co - owszem - by艂oby prawd膮, ale bardzo sp艂ycon膮.
"Kr贸lowa Bedlam" zachwyca wyj膮tkow膮 sceneri膮 starego, dopiero raczkuj膮cego, Nowego Jorku, ale tak偶e mnogo艣ci膮 barwnych, nietuzinkowych postaci. Zreszt膮, McCammon zawsze stara si臋 tworzy膰 ciekawych bohater贸w, maj膮cych histori臋 i co艣 do powiedzenia. Tutaj te偶 tego nie brakuje, a to z kolei sprawia, 偶e nawet, gdy bierzemy oddech od kryminalnej intrygi, fabu艂a nie nudzi, jak cz臋sto to by艂a w艣r贸d nawet topowych polskich autor贸w krymina艂u, 偶e o Stephenie Kingu nie wspomn臋, bo akurat ten pan z nu偶膮cych d艂u偶yzn uczyni艂 sw贸j znak rozpoznawczy.
Wracaj膮c do "Kr贸lowej Bedlam"... Mamy tu wielopoziomow膮, mroczn膮 kryminaln膮 intryg臋, kt贸ra wydaje si臋 jeszcze bardziej z艂o偶ona ni偶 w "Zewie nocnego ptaka". Mamy te偶 tajemnice z przesz艂o艣ci i kilka os贸b, kt贸re skrywaj膮 swoje sekrety: niekt贸rzy wstydliwe, ale ca艂kiem ludzkie, inni z kolei nikczemne i odra偶aj膮ce. Do tego wszystkiego McCammon dok艂ada nam organizacj臋 przest臋pcz膮 na czele kt贸rej stoi tajemniczy profesor Fell. Typ od razu skojarzy艂 mi si臋 z Moriartym z "Sherlocka Holmes'a". Jednak sam Corbett ze swoj膮 m艂odzie艅cz膮 艣wie偶o艣ci膮, ale i w jaki艣 spos贸b naiwno艣ci膮, nie przypomina Sherlocka, ale to i dobrze. Matthew Corbett to posta膰 zupe艂nie inna, cho膰 r贸wnie bystra i inteligenta, no i od razu da si臋 ch艂opaka polubi膰.
Wracaj膮c do "Kr贸lowej Bedlam"... Mamy tu wielopoziomow膮, mroczn膮 kryminaln膮 intryg臋, kt贸ra wydaje si臋 jeszcze bardziej z艂o偶ona ni偶 w "Zewie nocnego ptaka". Mamy te偶 tajemnice z przesz艂o艣ci i kilka os贸b, kt贸re skrywaj膮 swoje sekrety: niekt贸rzy wstydliwe, ale ca艂kiem ludzkie, inni z kolei nikczemne i odra偶aj膮ce. Do tego wszystkiego McCammon dok艂ada nam organizacj臋 przest臋pcz膮 na czele kt贸rej stoi tajemniczy profesor Fell. Typ od razu skojarzy艂 mi si臋 z Moriartym z "Sherlocka Holmes'a". Jednak sam Corbett ze swoj膮 m艂odzie艅cz膮 艣wie偶o艣ci膮, ale i w jaki艣 spos贸b naiwno艣ci膮, nie przypomina Sherlocka, ale to i dobrze. Matthew Corbett to posta膰 zupe艂nie inna, cho膰 r贸wnie bystra i inteligenta, no i od razu da si臋 ch艂opaka polubi膰.
Powiedzmy sobie szczerze: "Kr贸lowa Bedlam" nie nale偶y do najkr贸tszych krymina艂贸w. Wr臋cz przeciwnie: to ca艂kiem poka藕nych rozmiar贸w tomiszcze, ale tej obj臋to艣ci w og贸le si臋 nie czuje. G艂贸wnie dlatego, 偶e fabu艂a wci膮ga jak cholera, a r贸wnomiernie roz艂o偶ona dynamika, liczne zwroty akcji oraz znaki zapytania, na kt贸re staramy si臋 odpowiedzie膰 wraz z g艂贸wnym bohaterem, sprawiaj膮, 偶e od tej ksi膮偶ki ci臋偶ko si臋 oderwa膰. Do tego wszystkiego dochodzi pi臋kny, opisowy j臋zyk (艣wietne t艂umaczenie Janusza Ochaba) i klimat epoki. Wszystko gra tu idealnie i czysto niczym w Praskiej Orkiestrze Symfonicznej, a w bonusie dostajemy przepi臋kne wydanie, z kt贸rych Wydawnictwo Vesper s艂ynie. Ok艂adka to prawdziwy sztos, a ilustracje wewn臋trzne i na wyklejkach jeszcze bardziej podkr臋caj膮 atmosfer臋 powie艣ci.
obrazy zosta艂y wygenerowane przez Sztuczn膮 Inteligencj臋
"Kr贸lowa Bedlam" to krymina艂 retro, kt贸ry naprawd臋 warto pozna膰. 艢wietnie napisany, trzymaj膮cy w napi臋ciu, z niepowtarzalnym klimatem XVIII-wiecznego Nowego Jorku i okolic, z nietuzinkowymi postaciami... McCammon to prawdziwy mistrz pi贸ra i mam nadziej臋, 偶e Vesper uraczy nas jeszcze niejednym dzie艂em tej wybitnego Pisarza. Ja ponownie jestem pod wra偶eniem jego literackiego kunsztu i gor膮co polecam Wam zar贸wno "Kr贸low膮 Bedlam", jak inne powie艣ci McCammona.
t艂umaczenie: Janusz Ochab
ok艂adka i ilustracje: Maciej Kamuda
ok艂adka i ilustracje: Maciej Kamuda
wydawnictwo: Vesper
ilo艣膰 stron: 688
oprawa: twarda
gatunek: krymina艂
| 馃 recenzja powsta艂a w ramach wsp贸艂pracy barterowej z Wydawnictwem VESPER
Komentarze
Prze艣lij komentarz