📼 PLANETA MAŁP (1968) | reż. Franklin J. Schaffner 🔻 🆂ꜰɪʟᴍᴏᴡᴀɴɪ ④⑥

film na podstawie powieści
PLANETA MAŁP
Pierre Boulle

Są takie filmy, które zostają w naszych głowach na dłużej i przez lata tworzymy sobie wizję superfilmu, wręcz arcydzieła. Będąc nastolatkami, na pewno mieliście taką playlistę, która z biegiem czasu obrosła mchem sentymentu. Niekiedy ponowny seans po wielu, wielu latach weryfikuje tę listę. W moim przypadku tak było z "Wioską przeklętych" Carpentera, a ostatnio wystawiłem na próbę kolejny film - "Planetę Małp" w reżyserii Franklina J. Schaffnera z 1968 roku.

Pamiętam, jak pierwszy raz widziałem "Planetę Małp". Byłem wtedy nastolatkiem i mocno jarałem się starymi filmami. Gdy do kablówki podłączyli TCM, byłem w siódmym niebie, ale dzieło Schaffnera oglądałem na Polsacie. Zresztą wszystkie części oryginalnego cyklu "Planety Małp" nadawał właśnie Polsat. Całość składa się z pięciu filmów, ale im dalej w las, tym robiło się coraz bardziej wtórnie i nudno, dlatego odsuwamy wszystkie sequele i skupiamy się na pierwszej części, która jest jednocześnie luźną adaptacją powieści Pierre’a Boulle’a z 1963 roku.

W skrócie: czworo astronautów po półtorarocznej drzemce budzi się na obcej planecie. Ich statek musi awaryjnie lądować, a mówiąc wprost – wpieprza się do jakiegoś jeziora, a potem idzie na dno. Jedyna babka w załodze ginie, a trzech samców zaczyna eksplorować nieznaną planetę. Jest dużo piachu, trochę skał, potem robi się bardziej zielono i nasz dzielny oddział spotyka człekokształtnych przypominających dzikich ludzi, którzy akurat wpadają w pułapkę zastawioną przez małpy. Rozpoczyna się rzeź. Część ludzi ginie, reszta trafia do niewoli - w tym główny bohater tej opowieści, czyli George Taylor, którego gra Charlton Heston. Tak trafia do osady małp. Małpy żyją w wydrążonych skałach, gadają po angielsku, mają swoich naukowców, wojsko i ustrój totalitarny, który utrzymuje się dzięki zamordyzmowi, ale i dogmatom.

Musicie jednak wiedzieć, że filmowa "Planeta Małp" bardzo różni się od książkowej. Mimo całkiem sporego – jak na ówczesne czasy - budżetu w wysokości 5,8 mln dolarów, trzeba było ciąć koszty, co odbiło się na scenografii. W powieści Boulle’a mamy pokazaną wielką metropolię, samochody, zaawansowaną cywilizację. Reżyser Schaffner oraz scenarzyści Rod Serling i Michael Wilson postawili na większy prymitywizm małp. Wieżowce zastąpiły jaskinie, samochody - konie, a całość można było kręcić na kompletnym zadupiu. Jasne, to wciąż nieźle się ogląda, ale - kurczę - wizja Boulle’a, choć skąpa w swych opisach, bardziej do mnie przemawia. Niemniej nadal uważam, że obraz Schaffnera jest lepszy od książki. No właśnie, bo powieść pod względem literackim jest bardzo uboga. Momentami ociera się o zdecydowanie zbyt długie opowiadanie, nie ma tu miejsca na zgłębianie charakterów postaci ani na dokładniejszą eksplorację samej planety. Wszystko jest jedynie liźnięte, dlatego też uważam, że dzieło francuskiego pisarza jest co najwyżej przeciętne. Film natomiast - mimo upływu lat - wciąż bardzo dobrze się ogląda. Schaffner ciągnie ten wózek trochę dzięki alegorii, trochę za sprawą tego postapokaliptycznego vibe’u. Zresztą klimat w "Planecie Małp" jest naprawdę całkiem niezły, a finałowa scena na plaży przeszła do klasyki światowego kina. Dobrą robotę robią też kostiumy i charakteryzacja, która - nawiasem mówiąc - pochłonęła 20% budżetu.

Miło było przypomnieć sobie ten film. Książkę możemy potraktować jako ciekawostkę, ale filmowa "Planeta Małp" to dzieło, które powinien obejrzeć każdy miłośnik kina sci-fi. Z jednej strony to bardziej dobry film, z drugiej zaś dzieło, które dało początek uniwersum, które wciąż trwa i ma się całkiem nieźle.


reżyseria: Franklin J. Schaffner
scenariusz: Rod Serling, Michael Wilson
obsada: Charlton Heston, Roddy McDowall, Kim Hunter, Maurice Evans, Linda Harrison i inni
kraj: USA
czas trwania: 1:55
rok produkcji: 1968
gatunek: sci-fi🎬 format: film kinowy
ocena: 💀💀💀💀💀💀💀 7/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

📚 JEDNA WRONA SMUTEK WRÓŻY | Christopher Barzak 🔻 🆁ᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ ③③④

📼 SFILMOWANI ②⑥: "Inwazja łowców ciał" (1978)