📚 Z INNEJ GLINY | Tomasz Duszyński 🔻 🆁ᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ

 
● DONNIE BRASCO ZNAD ODRY 

Nie wiem, dlaczego, ale w polskiej literaturze kryminalnej zdecydowanie brakuje soczystych, gangsterskich opowieści. Jasne, kiedyś tę dziurę próbował zaszyć Jakub Żulczyk swoim "Ślepnąc od świateł", Twardoch "Królem", który później wszystko spieprzył "Królestwem", no i Latkowski "Czarnym styczniem", ale to wszystko stanowczo zbyt mało, zwłaszcza jeśli zestawimy to z setkami powieści o seryjnych zabójcach, których w rzeczywistości Polska ma niewielu. A jako że sztuka siłą rzeczy naśladuje życie, a swoich gangsterów ma każde większe miasto, dziwi trochę ta gangsterska absencja w rodzimej literaturze popularnej. Owszem jest posucha, ale nie kompletna. Tutaj naprzeciw czytelnikowi złaknionemu mafijnych opowieści wychodzi Tomasz Duszyński - laureat nagrody Wielkiego Kalibru Publiczności za "Glatz. Kraj Pana Boga" (2021) oraz Złotego Pocisku Publiczności za "Glatz" (2020). W swojej najnowszej powieści "Z innej gliny", stanowiącej trzeci tom cyklu "Małomiasteczkowy", ponownie splata wątki policyjne z gangsterskimi w pełnokrwistym kryminale miejskim osadzonym we Wrocławiu.

Wszystko zaczyna się dość widowiskowo, bo od zabójstwa w lunaparku. Siedzący w gondoli diabelskiego młyna mężczyzna dostaje precyzyjny strzał w głowę. Strzelał snajper - prawdziwy zawodowiec, bo tylko taki trafiłby gościa ze stu metrów, gdy ten był w trakcie przejażdżki. Sytuacja robi się jeszcze ciekawsza, gdy ofiarą okazuje się być Staszek Kęsik - policyjny analityk. Cała „psiarnia” w mieście zostaje postawiona na nogi, a do wrocławskiej komendy wraca komisarz Konrad Cichecki, który ma pokierować zespołem śledczych zajmujących się sprawą zabójstwa kolegi.

Jednak "Z innej gliny" to nie tylko policyjne śledztwo. Mamy tu także dwie inne, równie ważne linie fabularne. Bohaterem pierwszej z nich jest polski Donnie Brasco - przykrywkowiec o pseudonimie „Suchy”, rozpracowujący grupę niejakiego „Ramzesa”. Nie, nie tego z "E=mc²" - to inny „Ramzes”. Ten nie robi doktoratu z filozofii ani nie posuwa Agnieszki Włodarczyk, szykuje za to wielki skok, w którym ma wziąć udział także policyjny agent. Ostatnią linią fabularną są losy kilku młodych Gruzinów, w tym nastolatka Rezo, który odkrywa, że jego starszy brat uwikłał się w coś bardzo niebezpiecznego.

Wątków jest tu całkiem sporo, ale w kluczowym momencie zgrabnie się zazębiają, tworząc spójną i dynamiczną opowieść o gliniarzach i gangusach. Wrocław Duszyńskiego jest takim trochę batmanowskim Gotham City - miastem bezprawia, w którym garstka ostatnich sprawiedliwych próbuje rozkminić kryminalną intrygę i zapuszkować wszystkich złoli. Nie jest to łatwe, bowiem miastem rządzą układy, co w kontekście tego prawdziwego, nieliterackiego Wrocławia jest dość wymowne.

Właściwie powinienem o tym wspomnieć na samym początku - to było moje pierwsze zetknięcie się z twórczością Tomasza Duszyńskiego. Jasne, nazwisko kojarzyłem, bo okładki jego książek przewijały mi się przy różnych okazjach, ale dopiero teraz, korzystając z okazji, sięgnąłem po jego prozę. I wiecie co? Cieszę się, że to zrobiłem. Duszyński pisze bardzo sprawnie, czasami nawet pozwala sobie na krótkie zdania - takie, wiecie, szybkie strzały w stylu Lee Childa. Sama fabuła z kolei to - gdybym już musiał pokusić się o jakieś porównanie - krzyżówka "Donnie Brasco" z chociażby "Moją Ameryką" czy inną produkcją traktującą o młodych emigrantach, którzy z poczuciem beznadziei szukają lepszego życia w świecie przestępczym. To zresztą ważny i wciąż aktualny temat społeczny, który w "Z innej gliny" został ciekawie i bardzo dobrze nakreślony.

Ale zdecydowanie najmocniejszą stroną najnowszej powieści Duszyńskiego jest jego styl. O niektórych książkach mówi się, że to niemal gotowy scenariusz filmowy - i "Z innej gliny" to właśnie ten rodzaj powieści. Autor nie popada w słowotoki, wręcz przeciwnie - każde zdanie jest przemyślane i znajduje się na swoim miejscu, dzięki czemu powieść jest bardzo dynamiczna, a sama historia ciekawa i wciągająca. W sumie byłby z tego niezły film albo serial - o ile nie zabrałby się za to jakiś Netflix czy Patryk Vega. 😉

Tak czy inaczej "Z innej gliny" to bardzo dobra policyjno-gangsterska opowieść, w której granica między prawem a bezprawiem jest naprawdę bardzo cienka, a czasem wręcz zanika. Mnie najnowsza książka Tomasza Duszyńskiego przekonała, toteż dziś serdecznie Wam ją polecam.

autor: Tomasz Duszyński
cykl: Małomiasteczkowy | Tom 3
ISBN: 978-83-8329-965-5
wydawnictwo: Skarpa Warszawska
ilość stron: 400
oprawa: miękka ze skrzydełkami
rok wydania: 2025 
gatunek: kryminał
ocena: 💀💀💀💀💀💀💀 7/10

| 🤝 recenzja powstała w ramach współpracy barterowej z Wydawnictwem SKARPA WARSZAWSKA

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

📚 CZARNA DALIA | James Ellroy🔻 🆁ᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ

📚 CZAROWNICTWO DLA ZBŁĄKANYCH DZIEWCZĄT | Grady Hendrix 🔻 🆁ᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ

📚 PERŁA CZASU | Małgorzata Rogala 🔻 🆁ᴇᴄᴇɴᴢᴊᴀ