📼 POZWÓL MI WEJŚĆ (2008) 🔻 🆂ꜰɪʟᴍᴏᴡᴀɴɪ ⑤⑥
Pewnie słyszeliście, że na początku października na półki polskich księgarń, po 17 latach wróciła kultowa powieść Lindqvista "Wpuść mnie". Nowy wydawca, czyli Zysk i S-ka dał tej książce nie tylko drugie życie, twardą oprawę i rewelacyjną okładkę, ale i nowy tytuł, który z jednej strony odwołuje się do ekranizacji powieści, z drugiej zaś dużo bardziej oddaje relacje między bohaterami. "Pozwól mi wejść" brzmi jak prośba przyjaciela, z kolei "Wpuść mnie" to niemalże rozkaz. Zostawmy jednak semantykę na boku, bo teraz, kiedy jestem już po lekturze książki, postanowiłem sięgnąć po jej ekranizacje. W sumie powstały trzy, na Filmwebie znaleźć można jeszcze czwartą, ale chyba produkcja nie doszła do skutku. W każdym razie dziś przypomniałem sobie tę pierwszą, z 2008 roku zrealizowaną przez Szwedów, według autorskiego scenariusza samego autora.
"Pozwól mi wejść" to opowieść o przyjaźni Oscara i Eli. Oboje mają po dwanaście lat. On jest szkolną ofiarą dręczoną przez kilku gnojów z klasy, ona - wampirem, która pozostaje dzieckiem od bardzo dawna. Oboje bardzo samotni, pewnego wieczoru trafiają na siebie na placu zabaw i zaprzyjaźniają się. Film w reżyserii Tomasa Alfredsona to kwintesencja powieści Lindqvista; to bardzo stonowany i surowy dramat z elementami horroru, który doskonale oddaje atmosferę książki. Zimowy klimat ponurej Szwecji idzie tu w parze z ciepłem jakie wytwarza para głównych bohaterów, a Kåre Hedebrant w roli Oscara i Lina Leandersson jako Eli, to castingowy strzał w dziesiątkę. Długie ujęcia, to już typowa europejska szkoła, jednak film nie nuży, wręcz przeciwnie.Moją uwagę przykuły zdjęcia Hoyta Van Hoytema, który w późniejszych latach kręcił między innymi "Fightera" czy "Spectre", ale właśnie w "Pozwól mi wejść" pokazał się jako artysta, który ma dobre oko do szczegółów. Inna rzecz, że tutaj mógł sobie na to pozwolić, bo Tomas Alfredseon - mam takie wrażenie - miał ambicje, aby stworzyć kino artystyczne, które idzie do nas z konkretnym przekazem.
"Pozwól mi wejść" Alfredsona to przepięknie opowiedziana historia o przyjaźni i miłości dwojga dzieci, w brutalnym świecie dorosłych. To opowieść, która zostaje w głowie na lata, wzrusza i skłania do przemyśleń. Gorąco polecam.
scenariusz: John Ajvide Lindqvist
obsada: Kåre Hedebrant, Lina Leandersson, Per Ragnar, Henrik Dahl, Karin Bergquist i inni
kraj: Szwecja
_banner.jpg)
_poster.jpg)
Komentarze
Prześlij komentarz