📼 SFILMOWANI ②⑨: "Ostatni don" (1997)
Ostatnio przypomniałem sobie film, który pamiętam jako miniserial, a który został oparty na jednej z późniejszych mafijnych powieści Maria Puzo. "Ostatni don" to opowieść o rodzinie Clericuzio. Władzę nad nią od dekad sprawuje Domenico - sędziwy już pan, któremu marzy się, aby jego wnuki nie musiały już zabijać, aby zarobić na chleb. Marzenia jednak bywają naiwne, a droga do legalnej działalności bywa bardzo wyboista. Don Domenico po tym jak w wojnie z konkurencyjną rodziną Santadio traci syna, postanawia zawrzeć pokój. Godzi się również na ślub swojej jedynej córki Rose Marie z najmłodszym synem Santadio. Te posunięcia są jednak czysto taktyczne i nie mają nic wspólnego z wybaczeniem. W noc poślubną wszyscy Santadio zostają wymordowani, a jakiś czas później don ogłasza, że wycofuje się z interesów, zostawiając sobie jedynie branżę hazardową. Przy okazji przejmuje też połowę jednego z kasyn w Las Vegas, które do tej pory kontrolowali Santadio. Akcja przenosi się o kilkanaście lat i Cross - młody syn młota rodziny Clericuzio de facto zarządza kasynem. Wiedzie dostatnie i bezpieczne życie, wszystko się jednak zmienia, gdy pewnego dnia jego siostra prosi go o pomoc w sprawie swojej klientki - Atheny Aquitane - aktorki światowego formatu, która obawia się, że jej mąż chce ją zabić...
Powiem tak: ja pamiętam "Ostatniego dona" jako miniserial, który jakieś dwie dekady temu oglądałem na TVN. To były trzy odcinki po półtorej godziny każdy i to była naprawdę solidna ekranizacja powieści Puzo. Niestety, tego miniserialu nigdzie nie mogłem znaleźć, znalazłem za to na CDA krótszą, bo dwu i pół godzinną, wersję przeznaczoną na kasety VHS. I wiecie co? Wersja wideo w porównaniu z tą telewizyjną została bardzo mocno okrojona, przez co przypomina filmy Vegi, które później trafiały na streaming w formie seriali. W wersji wideo "Ostatniego dona" usunięto połowę materiału, co - niestety - mocno rzuca się w oczy. Gdybym nie czytał książki, sporo wątków z filmu, byłoby dla mnie niezrozumiałych. Niektóre postacie pojawiają się tylko po to, aby zginąć, choć za cholerę nie dojdziesz dlaczego, inne wątki zaczynają się w połowie, a ty zastanawiasz się czy coś Ci umknęło, chociaż siedzisz cały czas przez telewizorem i nawet na moment nie skoczyłeś do kibelka. Żadna z postaci nie ma też głębi, bo - no właśnie i znowu - ich wątki są pocięte, jak twarz ofiary szalonego brzytwiarza.
Miniserial "Ostatni don" nie był złą produkcją. Za kamerą stał Graeme Clifford - gość, który zrobił jeden z odcinków "Miasteczka Twin Peaks", a także kilkanaście filmów i seriali telewizyjnych, scenariusz Joyce Eliason również nie zawiódł, bo trzymał się solidnego tekstu źródłowego, ale - znowu to powtórzę - w tej wersji dłuższej. Również obsada jest całkiem niezła: Danny Aiello, Joe Mantegna, Kirstie Alley, Daryl Hannah, to wszystko gwiazdy, które już wtedy, w 1997 roku, były znane z dużego ekranu. Z przyjemnością obejrzałbym pierwotną wersję, ale chyba będę musiał poczekać na powtórkę w TV. Problem w tym, że już od wielu lat nie śledzę tego, co dają w telewizji, więc i powtórka pewnie mi umknie. Co ciekawe, rok po premierze "Ostatniego dona", wypuszczona kontynuację tej historii. "Ostatni don II" nie został jednak oparty na książce Puzo, bazował w całości na scenariuszu oryginalnym, autorstwa Joyce Eliason. W okresie świątecznym udało mi się obejrzeć ten dwuodcinkowy miniserial i... zupełnie nie wiem po co powstał. Chociaż nie ma tylu fabularnych dziur, co okrojona wersja pierwszej części, to jednak nie znalazłem tam nic, czego nie można znaleźć w dużo lepiej zrealizowanych produkcjach, a do tego jest tak pieruńsko przewidywalny, że można sobie tę pozycję odpuścić.
Powiem tak: ja pamiętam "Ostatniego dona" jako miniserial, który jakieś dwie dekady temu oglądałem na TVN. To były trzy odcinki po półtorej godziny każdy i to była naprawdę solidna ekranizacja powieści Puzo. Niestety, tego miniserialu nigdzie nie mogłem znaleźć, znalazłem za to na CDA krótszą, bo dwu i pół godzinną, wersję przeznaczoną na kasety VHS. I wiecie co? Wersja wideo w porównaniu z tą telewizyjną została bardzo mocno okrojona, przez co przypomina filmy Vegi, które później trafiały na streaming w formie seriali. W wersji wideo "Ostatniego dona" usunięto połowę materiału, co - niestety - mocno rzuca się w oczy. Gdybym nie czytał książki, sporo wątków z filmu, byłoby dla mnie niezrozumiałych. Niektóre postacie pojawiają się tylko po to, aby zginąć, choć za cholerę nie dojdziesz dlaczego, inne wątki zaczynają się w połowie, a ty zastanawiasz się czy coś Ci umknęło, chociaż siedzisz cały czas przez telewizorem i nawet na moment nie skoczyłeś do kibelka. Żadna z postaci nie ma też głębi, bo - no właśnie i znowu - ich wątki są pocięte, jak twarz ofiary szalonego brzytwiarza.
Miniserial "Ostatni don" nie był złą produkcją. Za kamerą stał Graeme Clifford - gość, który zrobił jeden z odcinków "Miasteczka Twin Peaks", a także kilkanaście filmów i seriali telewizyjnych, scenariusz Joyce Eliason również nie zawiódł, bo trzymał się solidnego tekstu źródłowego, ale - znowu to powtórzę - w tej wersji dłuższej. Również obsada jest całkiem niezła: Danny Aiello, Joe Mantegna, Kirstie Alley, Daryl Hannah, to wszystko gwiazdy, które już wtedy, w 1997 roku, były znane z dużego ekranu. Z przyjemnością obejrzałbym pierwotną wersję, ale chyba będę musiał poczekać na powtórkę w TV. Problem w tym, że już od wielu lat nie śledzę tego, co dają w telewizji, więc i powtórka pewnie mi umknie. Co ciekawe, rok po premierze "Ostatniego dona", wypuszczona kontynuację tej historii. "Ostatni don II" nie został jednak oparty na książce Puzo, bazował w całości na scenariuszu oryginalnym, autorstwa Joyce Eliason. W okresie świątecznym udało mi się obejrzeć ten dwuodcinkowy miniserial i... zupełnie nie wiem po co powstał. Chociaż nie ma tylu fabularnych dziur, co okrojona wersja pierwszej części, to jednak nie znalazłem tam nic, czego nie można znaleźć w dużo lepiej zrealizowanych produkcjach, a do tego jest tak pieruńsko przewidywalny, że można sobie tę pozycję odpuścić.
tytuł oryginalny: The Last Don
reżyseria: Graeme Cilfford
scenariusz: Joyce Eliason
na podstawie powieści: Ostatni don - Mario Puzo
reżyseria: Graeme Cilfford
scenariusz: Joyce Eliason
na podstawie powieści: Ostatni don - Mario Puzo
obsada: Danny Aiello, Jason Gedrick, Joe Mantegna, Kirstie Alley, Daryl Hannah i inni
kraj: USA
kraj: USA
czas trwania: 2:23
rok produkcji: 1997
Komentarze
Prześlij komentarz