WYGRYWA PIERWSZE KŁAMSTWO | Ashley Elston
● MROCZNA PRZEMIANA ASHLEY ELSTON: OD ROMANSÓW DO THRILLERA ●
Ostatnio stwierdziłem, że od dawna nie czytałem naprawdę dobrego thrillera i zacząłem wypatrywać tytułu, który mógłby to zmienić. Wpadłem więc na "Zaginioną dziewczynę" Gillian Flynn — i to był strzał w dziesiątkę. Niedługo później Wydawnictwo Zysk i S-ka zaproponowało mi, bym przeczytał i opowiedział Wam o "Wygrywa pierwsze kłamstwo" debiutującej w roli autorki thrillerów Ashley Elston. I wiecie co? Ten tytuł dostarczył mi równie wiele mocnych wrażeń.
Jeśli nie kojarzycie Ashley Elston, to w sumie słusznie, bo choć ma na koncie kilka książek, są to głównie młodzieżowe romanse. Jeden z nich został nawet wydany w Polsce pod jakże jednoznacznym tytułem "10 randek w ciemno". W 2024 roku autorka postanowiła jednak wypłynąć na zupełnie obce jej wody thrillera — i był to świetny wybór. Nie tylko nie zatonęła, ale wręcz popłynęła w olimpijskim stylu, serwując nam mocny gatunkowiec z wyrazistą główną bohaterką oraz ciekawą, wciągającą i trzymającą w napięciu fabułą.
Jeśli nie kojarzycie Ashley Elston, to w sumie słusznie, bo choć ma na koncie kilka książek, są to głównie młodzieżowe romanse. Jeden z nich został nawet wydany w Polsce pod jakże jednoznacznym tytułem "10 randek w ciemno". W 2024 roku autorka postanowiła jednak wypłynąć na zupełnie obce jej wody thrillera — i był to świetny wybór. Nie tylko nie zatonęła, ale wręcz popłynęła w olimpijskim stylu, serwując nam mocny gatunkowiec z wyrazistą główną bohaterką oraz ciekawą, wciągającą i trzymającą w napięciu fabułą.
Postacią pierwszoplanową jest Evie Porter — na pierwszy rzut oka zwykła dziewczyna z sąsiedztwa, która właśnie wprowadza się do swojego chłopaka Ryana. Pod szczerymi uśmiechami Evie skrywa jednak jedno wielkie kłamstwo: swoje życie. Skradzione tożsamości, sekrety i kolejne przywdziewane maski — tak wyglądały ostatnie lata Evelyn, która... Evelyn nie jest. Kim zatem jest naprawdę? Dziewczyną, a właściwie kobietą do zadań specjalnych — duchem pojawiającym się i znikającym, kradnącym i szpiegującym na zlecenie niejakiego Smitha. Teraz ma rozpracować Ryana i wszystko idzie zgodnie z planem, aż do chwili, gdy w miasteczku pojawia się kobieta łudząco do niej podobna, przedstawiająca się jej prawdziwym imieniem i nazwiskiem...
"Wygrywa pierwsze kłamstwo" to mocny, pełen sekretów thriller o kłamstwach, grze pozorów i cieniach skrywających prawdziwe oblicza oraz intencje. Opowieść przywodzi na myśl powieści Tess Gerritsen, Harlana Cobena, a z odrobiną wyobraźni można powiedzieć, że książka Elston jest kobiecą odpowiedzią na "Billy'ego Summersa" Stephena Kinga. Czytając tę powieść, świetnie się bawiłem, bo znalazłem tu wszystko, czego szukam w dobrym thrillerze: szybkie tempo, sporo zwrotów akcji oraz niebanalną historię z mocnym finałem.
"Wygrywa pierwsze kłamstwo" to mocny, pełen sekretów thriller o kłamstwach, grze pozorów i cieniach skrywających prawdziwe oblicza oraz intencje. Opowieść przywodzi na myśl powieści Tess Gerritsen, Harlana Cobena, a z odrobiną wyobraźni można powiedzieć, że książka Elston jest kobiecą odpowiedzią na "Billy'ego Summersa" Stephena Kinga. Czytając tę powieść, świetnie się bawiłem, bo znalazłem tu wszystko, czego szukam w dobrym thrillerze: szybkie tempo, sporo zwrotów akcji oraz niebanalną historię z mocnym finałem.
Podobnie jak w "Zaginionej dziewczynie", tak i tutaj akcja toczy się dwutorowo, a narracja pierwszoosobowa pozwala nam lepiej poznać główną bohaterkę — zrozumieć jej pobudki oraz motywacje. Evie nie jest wzorem moralności, to pewne, ale nie sposób jej nie polubić. To przesympatyczna złodziejka, z którą chciałoby się zjeść kolację, pójść na spacer... a może i się oświadczyć. 😉 No dobra, może trochę się zagalopowałem — w końcu ciężko randkować z bohaterką książki. To już łatwiej mają Azjaci żyjący z lalkami naturalnych rozmiarów. 😀
Ashley Elston stworzyła intrygę godną Ludluma, wplatając wątki kradzieży tożsamości, nowych technologii i tajnej organizacji pomagającej bogatym zdobywać pożądane przedmioty, dane lub haki na wpływowych ludzi. Jest tu również wątek romantyczny, ale bardzo subtelny, więc nie przytłacza głównej historii. To wszystko składa się na szalenie ciekawą i pasjonującą lekturę. Od razu przypadł mi do gustu również styl Elston: lekki, niewymuszony, swobodny, ale nieinfantylny — co w przypadku narracji pierwszoosobowej bywa dla niektórych wyzwaniem.
Przed lekturą wiedziałem o tej książce niewiele i miałem pewne obawy, czy autorka specjalizująca się wcześniej w young adult poradzi sobie w poważniejszym gatunku. Jak się okazało — zupełnie niepotrzebnie.
Jeśli jesteście fanami Gerritsen, Cobena, Ludluma albo po prostu lubicie thrillery ze złożoną intrygą, jest spora szansa, że "Wygrywa pierwsze kłamstwo" przypadnie Wam do gustu. Ja liczę, że Ashley Elston na dobre przerzuci się na mroczne gatunki i jeszcze nieraz nas zaskoczy!
autor: Ashley Elston
wydawnictwo: Zysk i S-ka
ilość stron: 366
oprawa: miękka ze skrzydełkami
gatunek: thriller
| 🤝 recenzja powstała w ramach współpracy barterowej z Wydawnictwem ZYSK I S-KA
Komentarze
Prześlij komentarz